Jak dla mnie bardzo dobry film akcji który oglądałam już parę razy :) jest to zdecydowanie pozycja do której lubię wracać raz na jakiś czas kiedy robimy sobie z chłopakiem maratony filmowe.
Akurat w sobotę o 21:55 będzie lecieć na pulsie także zaopatrzymy się w paczki chipsów i browarek :) i jazda
ratujący kolejną amerykańską córkę. Gdyby nie walki Stathama, to dałbym mniej niż 5. Trzy kompleksy Amerykanów: ratowanie świata, obcy, ojciec ratujący dziecko. Fakt, trzeba im pogratulować, bo potrafią wymyślać co rusz nowe scenariusze pod tę samą bajkę ;)
Spodziewałem się zwykłego mordobicia i to dostałem. Spodziewałem się prostej, wręcz siermiężnej historii o twardzielu i złoczyńcach i to dostałem. Czemu więc jest to zaskakujące?
Bo to chyba pierwszy tego typu film, w którym dostajemy naprawdę interesująco rozpisane role kobiece. Zwykle jest tak, że w takich filmach...
Filmy ze Stathamem są dość schematyczne. Wiadomo jego zadanie to być twardym gościem i lać cioty które
staną mu na drodze. To właściwie wystarcza aby film sam się kręcił. Jednak mi dobrze się ogląda filmy z nim
w roli głównej i z czystym sumieniem mogę polecić ten film na wieczór do piwka lub zwyczajnie przed snem...
Morał tego filmu nie każdemu jest znany, mianowicie naucz dziecko walczyć w szkole a będziesz miał cały dzień przez przestępców zje***
Film ukazuje jak zgubne mogą być skutki tego, że nasze dziecko potrafi się obronić. Nie pozwólmy by nasze dzieci stawały w swojej samoobornie bo potem do naszego domu zapukają ludzie...
Lubię tego aktora, ale nawet za niego nie dam więcej. Ja go nie rozumiem, kasy mu brakuje czy
coś, gra w 5 super filmach pod rząd i potem raz na jakiś czas taki gniot. Brrr.
Najslabszy film jaki z nim widzialem Nawet sceny walki nie ratuja kiepskiego scenariusza Sceny sa banalne a milosc ojca do corki wyolbrzymiona do granic absurdu jak z filmow klasy B
- np.tworzą duszny, groźny klimat dużymi zbliżeniami twarzy aktorów, montaż jest wyliczony, że powiem tak jak o dobrej perkusji - w punkt, ujęcia kręcone kamerą "na szynach", z ręki oraz cholera wie, jak; a i gra aktorów - świetna, choć oczywiście partytura im dana odznacza się prostotą, to znaczy źli mają być...