Rozpoczynający życie studenckie Brian (Jordan Ver Hoeve) melduje się w pokoju w akademiku, po czym znajduje pendrive z plikami wideo. Przeżywa szok, gdy odkrywa, że należą do poprzedniego lokatora Caleba (Colin Bates), który uprawiał seks na kamerce z mającymi swoje dziwactwa ludźmi i wszystko to nagrywał. Ale ostatnia sesja kończy się czymś, co wygląda na morderstwo. Brian zaczyna mieć obsesję na punkcie rozwikłania tej historii...
Ale to po prostu było tak słabe, głupie, paskudne i przewydywalne, że może faktycznie "film dla pedałów" to jednak dobre określenie - biorąc pod uwagę, że w czasch mojej młodości "filmami dla pedałów" określało się filmy po prostu głupie i daremne (czasy przed "poprawnością polityczną") bez względu czy poruszały temat...
więcej